French manicure to niezmiennie jedno z najbardziej klasycznych zdobień. I choć przez pewien czas był przez niektórych uważany za kiczowaty, teraz powrócił ze zdwojoną siłą. Zarówno w wersji zwykłej, jak i z dodatkami wygląda pięknie, a klientki ślubne stawiają w tym sezonie przede wszystkim na niego. Sama chyba powoli się do niego przekonuję, bo ta dzisiejsza niebieska wersja, całkowicie skradła moje serce! Polecam: Czy hybrydy nadają się do zdobień? Błękit to kolor, po który sięgam naprawdę często. Wiosną w wersji z kwiatuszkami, zimą ze śnieżynkami, a latem z dodatkiem owoców. Nie wspominając nawet o zdobieniach abstrakcyjnych z pastelami w roli głównej, gdzie błękit odgrywa tam na prawdę dużą rolę. Dzisiejsza stylizacja powstała z wykorzystaniem błękitu od Pierre Rene o nazwie 47 CERULEAN . Lubię go za nutę szarości, którą ma w sobie i która tworzy go bardziej stonowanym. Bardzo ładnie wygląda zarówno w błysku jak i w macie, a dodatkowo ma bardzo dobre krycie i nie tworzy smu...