Choć miałam jeszcze kilka stylizacji w letnim klimacie, to po ostatnich deszczowych i chłodnych dniach myślami jestem tylko przy jesieni. Mam nadzieję, że Wy również macie już dość neonów oraz szalonych barw i razem wejdziemy w tą piękną, delikatną i stonowaną kolorystycznie porę roku, którą jest jesień.
Polecam: Brązowe paznokcie z motywem Frencha
Put a Lil Swirl on it CjS-134
W tej płytce zakochałam się już jesienią tamtego roku. Wtedy to dostałam ją w paczce od Clear Jelly Stamper i od razu wiedziałam, że przy jej użyciu wyczaruję naprawdę ciekawe zdobienia. Od początku jednak nie używałam jej tak jak powinnam.
Wszystkie płytki Clear Jelly Stamper, to płytki do stemplowania warstwowego, czyli posiadające wzory layerowe. Ja natomiast zarówno za pierwszym razem, jak i dziś paznokcie przy przy użyciu tej płytki wykonałam metodą stemplowych naklejek. Czernią CjS 001 ściągałam wzór, a następnie przy użyciu zwykłych lakierów od NCLA wypełniałam ręcznie wszystkie elementy. Robiłam to przy użyciu cienkiego pędzelka, a kropeczki wypełniałam sondą. Następnie pokryłam całość topem i po lekki przeschnięciu nakładałam na paznokcie. Można zrobić to również odwrotnie, czyli na jeszcze mokry lakier bazowy - w moim przypadku żółty OPI Marigold Hour (recenzja) nałożyć przeschnięty na stemplu wzór. Ja tych metod używam zamiennie i obie sprawdzają mi się równie dobrze.
Polecam: Borówki na paznokciach. Stylizacja z nutą niebieskości.
Do wypełnienia wzorów użyłam trzech kolorów zwykłych i jednego glitteru. Były to kolejno jasny błękit LA FONTELINA, ciemniejszy niebieski LET'S BETTER POOLSIDE, brąz PSL SEASON oraz glitter DANCING SHOES. Wszystkie tak jak wspominałam wcześniej marki NCLA.
Top wybrałam matowy, bo jakoś wraz z jesienią przychodzi mi większa ochota na to wykończenie. Użyłam jednego z tych, który lubię najbardziej, a mianowicie topu matte Top Coat od Golden Rose.
Powyżej możecie zobaczyć stylizację z użyciem tej płytki, którą wykonałam w zaszłym roku. Choć kolorystyka była inna, to obie idealnie wpasowują się w jesienny klimat. I choć uważam, że ta płytka Clear Jelly Stamper nadaje się na każdą porę roku, to jakoś jesienią najbardziej chce mi się po nią sięgać. Ma śliczne, skomplikowane wzory, które można świetnie ze sobą łączyć i tworzyć zarówno stylizacje bardziej skomplikowane jak i prostsze, salonowe. Wydaje mi się, że to jedna z tych płytek, które spodobają się zdecydowanej większości z Was. Do kupienia oczywiście na stronie marki.
Polecam: Zielone paznokcie w jabłka