PALU CosmeticsTORONTO
Najnowsza kolekcja PALU Cosmetics, to wariacja na temat jesieni. W kolekcji znajdziemy siedem lakierów, które idealnie sprawdzą się właśnie o tej porze roku. Musztarda, pomarańcz, fiolet i zgaszona zieleń. Kolekcja Toronto idealnie dopasowuje się do kolorów, które już niedługo będziemy mogli oglądać za naszymi oknami.
TORONTO T7 Mocny pomarańcz, który kojarzy się z jesienią ze względu na kolor liści, ale też przede wszystkim ze względu na dynie.
TORONTO T6 ciemny taupe (tak podobno ten kolor się nazywa :D)
TORONTO T5 Piękna musztarda, czyli kolor bez którego nie wyobrażam sobie tej pory roku.
TORONTO T4 Oliwkowa zieleń. Zgaszona, lekko chłodna.
TORONTO T3 Ciemny burgund z mocną dawką różu.
TORONTO T2 Mocny, głęboki fiolet.
TORONTO T1 Zgaszony niebieski, mam wrażenie, że z nutką fioletu i szarości.
Wszystkie lakiery z kolekcji TORONTO posiadają płaski, prosto ścięty pędzelek. Lakiery są bardzo dobrze napigmentowane i na wzornikach już po pierwszej warstwie uzyskiwałam idealne krycie. Koniec końców i tak nałożyłam dwie, ponieważ robię to zawsze, ale muszę przyznać, że krycie jest naprawdę fajne.
Konsystencja lakierów nie jest spójna, jeśli tak mogę to określić. Średnio patrząc na wszystkie jest to konsystencja dość rzadka, ale nie mocno spływająca. Lakier fajnie trzyma się pędzelka. Jednak niektóre kolorki są troszkę gęstsze, spływają wolniej. Ogólnie malowało mi się nimi bardzo przyjemnie, a jedyne co bym zmieniła, to pędzelek na lekko zaokrąglony, ponieważ takim prostym ciężko dojeżdżać mi do skórek i muszę posiłkować się małym, cienkim pędzelkiem.