Nie wiem czy wiecie (ja dowiedziałam się właśnie minutę temu), że CNN określiło Tokio najlepszym miastem na świecie? Wpływ na to miała architektura, kuchnia, pokazy mody oraz moda uliczna, która wywarła największy wpływ na stworzenie wiosenno-letniej kolekcji OPI TOKYO.
Kolekcja liczy dwanaście kolorów, które mają przenieść nas na piękne i przede wszystkim kolorowe ulice Tokio. Róże, fiolety, zielenie i niebieskości. Totalne szaleństwo, które jest najlepszym rozpoczęciem ciepłego sezonu. Kolory są mocne, ale nie neonowe co uważam za ogromny atut, ponieważ wiosną po takie kolory sięgam zdecydowanie najczęściej. Dodatkowy plus to aż piątka róży, które jak wiecie uwielbiam i cała reszta palety barw mogłaby dla mnie nie istnieć.
W dzisiejszym wpisie pokaże Wam sześć kolorów. Całość możecie zobaczyć między innymi tutaj oraz tutaj. Mam jednak nadzieję, że dzisiejsza połowa da Wam realny obraz tego jak kolekcja prezentuje się w całości. Nie przedłużając przejdźmy do swatchy!
____________________________________________________
OPI Samurai Breaks a Nail
Fiolet z niebieską poświatą i różowymi drobinkami. Nie są to jednak drobinki glitterowe, w wyłącznie efekt widoczny przy odpowiednim kącie padania światła. Kryje po dwóch warstwach i jest dość rzadki.
OPI All Your Dreams in Vending Machines
Purpurowy lakier metaliczny z delikatnie fioletową poświatą. Tak jak poprzedni kolor dość rzadki, a przy tym kryjący po trzech warstwach.
OPI I'm On a Sushi Roll
Zgaszona pastelowo-morska zieleń. Ma bardzo dobre krycie już przy pierwszej warstwie. Na paznokciach nałożone dwie. Konsystencja dość gęsta.
OPI Suzy-san Climbs Fuji-san
Bardzo zbliżony kolor do poprzedniego, jednak z większą ilością niebieskości. Równie dobrze kryjące już przy pierwszej warstwie.
OPI Tempura-ture is Rising!
Bardzo wiosenny pastelowy pomarańcz. Kryjący przy dwóch warstwach. Bardzo ładny odcień, który na żywo wypada troszkę mniej neonowo niż na zdjęciu.
OPI Rice Rice Baby
Prawdziwe cudo wśród pastelowych róży. Niespotykany odcień zgaszonej lawendy. Dla mnie idealny na co dzień, a do wiosennych stylizacji będę wybierać go naprawdę często. Kryje przy dwóch cienkich warstwach