Tagi

ados (1) Akcesoria (10) akwarele (3) aliexpress (4) Anastazja (20) Angry Birds (1) animal print (5) Aquarelle (1) Astor (31) Avon (2) B. Loves Plates (115) BajSzer (15) Batiste (1) Beauty Big Bang (3) Beauty Forum (1) biżuteria (1) BLOGMAS 2017 (24) Blueberry (5) Born Pretty Store (58) Bourjois (2) BubbleNails (1) Candy Ball (1) Catherine Arley (1) Catrice (1) china glaze (8) chiodo (7) Christmas (69) Cienie do powiek (3) Claire's (46) Clear Jelly Stamper (30) CND (2) Colour Alike (63) Creativenailparty (4) Cztery pory roku (3) ćwieki (11) Debby (4) Didier Lab (3) Disney (26) DIY (3) Dor (12) Douglas (3) Dwa w jednym (24) Easter (22) Eclair (1) Efektima (1) Ego (1) Essence (51) Essie (15) Euro Fashion (1) Eveline (21) Fall Stamping Week (7) farbki akrylowe (63) Flormar (4) Folia Transferowa (1) Folly Nail (1) FollyNail (8) frez (2) Futerko (2) Golden Rose (129) Gradient (21) Grecja (1) H&M (5) Harry Potter (4) Harunouta (6) Hybrydy (200) Indigo (15) Inglot (3) Ingrid Cosmetics (10) Jesień (70) joka (1) JOKO (1) JOY (3) Kamill (1) Kawior (2) KIKO (1) Kinetics (41) Klub Miłośniczek Pięknych Paznokci (1) Kobo (10) Kolekcja (89) Konkurs (6) Kontigo (1) Kuchnia (1) Kwiatki (6) Lady Queen (14) Lato (46) LeMax (4) Lions (3) Lovely (41) Madam Glam (11) MagaCOSMETICS (3) makijaż (10) Manhattan (6) Manirouge (1) Maybelline (1) MeetBeauty (3) MermaidEffect (1) Mieszkanie (2) Mikołaj (4) Minions (1) Miss Sporty (29) Mistero Milano (90) MIYA (1) MIYO (1) Models Own (4) Modena Nails (1) Movie (2) MoYou (4) My Secret (12) MYSTIK (1) Na Dwie Dłonie (1) Nails Company (23) naklejki (7) NCLA (37) neess (3) negative space (1) NeoNail (11) New York Color (2) Nicole Diary (6) NIUQI (1) Nowińska (2) NOX (3) ombre (11) one stroke (2) op art (2) OPI (34) Orly (120) Orly Breathable (13) Orly Color AMP'D (4) Orly Color Blast (36) Orly GELFX (1) Paese (9) PALU Cosmetics (1) paznokcie żelowe (2) PB NAILS (15) Perfect You (3) pielęgnacja (13) Pierre Rene (76) Podróże (1) Polecam (4) Porównanie (2) Prezenty z Dalekich Krajów (5) primark (3) Projekt Sabi nails (10) projekt u Elizy (3) Provocater (1) rady (1) Realac (1) recenzja (120) recenzja filmu (1) Regałka (1) Rimmel (60) Sally Hansen (32) Semilac (8) Similarly Different Nails (2) Słowianka (5) smart girls (1) Softer (3) sophin (14) Spider Gel (1) Spotkanie blogerek (2) spring (7) Stemple (172) studniówka (2) stylograf (1) Sugar High (1) Sylwester (4) Ślub (15) Tiger (1) tinty (1) Tołpa (1) Tutorial (45) Twin nails (3) Ulubieńcy (4) Uroda (10) Victoria Vynn (7) Vipera (1) Virtual (7) walentynki (21) Water marble (1) wet n wild (2) Whats Up Nails (1) wibo (13) Wiosna (44) Włosy (2) Wonder Gloss (3) Wydarzenia (4) yokubo (1) youtube (13) Yves Rocher (13) zdjęcia (2) Zdobienia (156) zestaw startowy (3) Ziaja (1) zima (57)

zBLOGowani.pl

Gdzie kończy się inspiracja, a zaczyna plagiat?

Tak jak przy zrobieniu identycznego zdjęcia z identycznym ułożeniem tych samych produktów możemy mieć problem, tak stworzenie identycznego zdobienia o dość prostym wzorze to pestka. Czy plagiat w dziedzinie paznokciowej istnieje? W sumie ciężko stwierdzić jednoznacznie, ale na Wikipedii czytamy:

Plagiat (łac. plagium, kradzież) – pojęcie z zakresu prawa autorskiego oznaczające skopiowanie cudzego utworu (lub jego części) wraz z przypisaniem sobie prawa do autorstwa poprzez ukrycie pochodzenia splagiatowanego utworu. Może być nim obraz, grafika, fotografia, piosenka, wiersz, praca magisterska, praca doktorska, publikacja naukowa, jak również gra komputerowa. W Polsce istnieje rozbudowany czarny rynek prac naukowych pisanych na zamówienie, w tym przez pracowników uczelni.

Mówiąc o plagiacie rozróżniamy jego dwa rodzaje. Pierwszy jawny, gdy w całości przejmiemy czyjeś dzieło i przypiszemy je sobie. Drugi ukryty, gdzie zapożyczymy tylko daną cześć. Oczywiście tyczy się to przede wszystkim utworów muzycznych, brzmienia oraz tekstu. Jednak tak jak czytaliśmy na początku definicji słowo plagiat, odnosi się również do obrazów, grafik i fotografii.

Tak więc skoro zdobienia na paznokciach określamy jako swoistego rodzaju obrazy, to czemu wciąż kopiowanie ich jest rzeczą tak zwykłą? A inspirowanie się innymi obrazami, bądź grafikami, to codzienność?

Pinterest

Dużo osób szuka inspiracji na Pintereście i wcale mnie to nie dziwi. To skarbnica prac innych dziewczyn, uroczych grafik i zdobień pokazanych krok po kroku. Można czerpać do woli, ale z rozsądkiem.

Jeśli po kliknięciu w daną grafikę nie odsyła nas do autora, nie jest on również podany na zdjęciu i w komentarzu, wtedy wiemy, że zdjęcie już na początku mogło zostać skradzione. Dojście do prawdziwego autora graniczy z cudem, wiec grafikę możemy wykorzystać, ale oczywiście podejmując kilka kroków. Po pierwsze warto wspomnieć skąd została zaczerpnięta inspiracja (w tym wypadku Pinterest), a po drugie (jeśli piszemy bloga) wstawić odnośnik do konkretnej grafiki.

Wszystko jest łatwiejsze, gdy autor jest oznaczony, a grafika odsyła nas do jego strony, bądź fanpage'a. Wtedy wystarczy chwilkę poszukać, żeby znaleźć jego inne media społecznościowe i z łatwością je oznaczyć. Nie jest to trudne i zajmuje tylko chwilę.
Tak więc jeśli się inspirujesz oznacz, a na blogu daj odnośnik. Jeśli natomiast wykorzystujesz daną grafikę na swoim zdjęciu, wtedy warto zainteresować się prawami autorskimi. Ja jednak dziś nie o tym, ale odsyłam Was od razu do wpisu Agwer, gdzie wszystkie kwestie dotyczące kradzieży zdjęć zostały dokładnie wyjaśnione.


1 (link) 2 (link) 3 (link) 4 (link)

Która była pierwsza?

To bardzo sporna kwestia i często 'zawalona' po drodze. Bo gdy jedna osoba wrzuci piękne zdobienie, a kolejne inspirując się, po prostu jej nie oznaczają to napotykamy w sieci na mnóstwo takich samych prac, nie wiedząc kto był pierwszy. No i niestety ciężko do tego dojść, więc przodująca osoba zostaje niestety poszkodowana, bo mimo świetnego pomysłu, dzięki którego mogłaby zdobyć popularność, zostaje jedną z licznych identycznych prac.

Nie zawsze znamy autora, ale warto czasami choć chwilę poświęcić na jego znalezienie. Bo tak jak przy inspiracji innymi paznokciami coś może aż tak nie rzucać się w oczy, to inspiracja inną grafiką oznaczenia autora wymaga.

Detale

Czasami o tym czy zdobienie i zdjęcie będą wyglądać identyczne decydują detale. Poniżej mam Wam do pokazania dwie piękne prace. Jedna z nich to praca Pauliny Kula (link), druga stylistki GoDiva (link). Zobaczcie, że mimo innych detali w tle, praca wyglądają naprawdę podobnie. Dodatkowo mimo innego rodzaju kolażu, całość prezentuje się tak, że już na pierwszy rzut oka doszukujemy się cech wspólnych oraz różnic. Kto od kogo podejrzał oraz czy nie było wcześniej jeszcze innej podobnej pracy, tego się nie dowiemy. Widzimy jednak, że chcąc nie chcąc, patrząc na te dwie pracę widzimy naprawdę duże podobieństwo. I od razu nasuwa nam się pytanie, czy to wciąż inspiracja?



Piękne paznokcie

Uważam, że dobrym wyznacznikiem tego, czy oznaczać autora danej pracy, jest to w jakim stopniu się nią zainspirujemy. Jeśli użyjemy tych samych kolorów, wykonany identyczne zdobienie o takim samym rozmieszczeniu wtedy uważam, że naprawdę powinno oznaczyć się autora. Jeśli natomiast użyjemy innego rozmieszczenia kolorów, praca będzie w innej kolorystyce, a zdobienie będzie podobne, a nie identyczne, to wtedy oznaczenie jest niepotrzebne. A niepotrzebne jest dlatego, że to wyłącznie inspiracja, a nie skopiowanie czyjej pracy w 100%

Najbardziej rzucające się w oczy plagiaty, to moim zdaniem pokazowe prace lub próbniki z wykorzystaniem nowych technik. Już wyjaśniam o co chodzi. Śledzę wiele profili marek oraz ich instruktorów. Wielu z nich uchodzi za najlepszych stylistów, których wyobraźnia nie zna granic. I widzę wiele pięknych inspirujących prac, których nigdy wcześniej nie widziałam, ale raz na jakiś czas pokazują się takie żywcem wyciągnięte z Pinteresta. Zero oznaczenia. Praca potraktowana jako jej własna. Skoro ja z moją kiepską pamięcią, kojarzę, że widziałam identyczne zdobienia już kiedyś, to chyba coś musi być na rzeczy. No bo czy oznaczenie autorki, naprawdę umniejszy danej stylistce? Nie wydaje mi się. A wydaje mi się, że przyznanie się do tego skąd zaczerpnęło się pomysł jest naprawdę czymś normalnym. 

Poniżej praca Magdaleny Trakt, która ostatnio rzuciła mi się w oczy, ponieważ każdą z grafik miałam akurat zapisaną na Pintereście. Prace tej Pani są naprawdę piękne i często zapierają dech w piersiach, jednak gdybym tych grafik nie znała wcześniej pomyślałabym, że autorka sama je wymyśliła. A moim zdaniem jednak jest różnica między wymyśleniem czegoś od zera, a skopiowaniem tego z innych stron. Co prawda autorów grafik znaleźć ciężko, ale wydaje mi się, że informacja odnoście tego skąd zostały zaczerpnięte inspiracje by wystarczyła :) Inaczej patrzyłabym również na jedno zwierzątko namalowane gdzieś przy okazji całej stylizacji, a inaczej na całą trójkę stojącą w jednym rzędzie.

zdobienie (link) Grafika 1 (link) 2 (link) 3 (link)

Dlaczego więc tak łatwo przychodzi nam opis  'Inspirowane bajką...', a tak ciężko inspirować nam się innymi stylistkami bądź grafikami? Ciężko ocenić, czy w tej dziedzinie sztuki istnieje coś takiego jak plagiat oraz czy oznaczanie innych jest konieczne. Oczywiście nie możemy popadać w skrajności i teraz pozywać wszystkich, którzy najprawdopodobniej nie oznaczyli autora. Ja jednak uważam, że trzeba mierzyć innych swoją miarą. Jeśli coś faktycznie mnie zainspirowało i postanowiłam w pełni odtworzyć dane dzieło piszę to. Ponieważ sama chciałabym być przez inne osoby oznaczana. Wiele dziewczyn, ja również, ma nawet swoje hashtagi, którymi prosi o oznaczenie zdjęcia w razie inspiracji. Róbmy to! Inspirujmy się, ale przy tym oznaczajmy. Bo to nie wstyd odtworzyć czyjąś piękną pracę :)

Koniecznie napiszcie w komentarza co Wy sądzicie na ten temat.  Gdzie kończą się inspiracje, a gdzie zaczyna plagiat?

Gdzie kończy się inspiracja, a zaczyna plagiat?

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *