Mamy jesień, więc swetry to jedyna słuszna opcja ubioru. Jeśli jednak temperatura trochę wzrośnie, wtedy możemy sprawić sobie sweterek na paznokciach. Brzmi dziwnie, ale nie ma innej opcji. To ciepłe ubranko tak czy siak, musi nam towarzyszyć przez całą jesień.
Moje futerko pochodzi od Essence i zakupiłam je kiedyś na promocji w Naturze. Dorwałam wtedy dwa kolory - bordowy i różowy. Ten drugi mogliście już kiedyś oglądać na moim blogu (tutaj), jednak było to ponad trzy lata temu, więc cała sprawa wymagała odświeżenia! Ogólnie rzecz biorąc, nie dziwie się, że te puszki się nie przyjęły, ponieważ efekt utrzymuje się max 3 dni. Po każdym umyciu rąk paznokcie wyglądają jednym słowem dziwnie.
Ich aplikacja jest banalnie prosta, ponieważ wystarczy posypać puszkiem jeszcze mokry lakier i lekko go przyklepać. Niestety ja wybrałam lakier NCLA (o którym ostatnio wspominałam na blogu), który wysycha w ekspresowym tempie. To właśnie spowodowało, że puszek nie zdążył do końca przykleić się po bokach, Wydaje mi się jednak, że kompletnie nic by to nie zmieniło w odbiorze tej stylizacji. A Wy posiadacie jeszcze takie cuda w swoich kosmetyczkach, czy może już dawno poszły w zapomnienie?