Już od dłuższego czasu chciałam zrobić te paznokcie, ale nie miałam na nie ani wizji, ani czasu, ani produktów. Aż w końcu przyszła do mnie wyczekiwana paczka z Born Pretty Store i mogłam wykonać moje trybikowe paznokcie!
Trybiki dotarły do mnie zabezpieczone w malutkim plastikowym opakowaniu, a do tego całość zapakowana była w woreczek strunowy. Nie jest to raczej produkt do wykorzystania w codziennym manicure, ale jeśli któraś z Was nosi żele lub hybrydy, może pozwolić sobie na 'wtopienie' ozdoby w lakier. To fajny gadżet i innowacja w codziennym malowaniu paznokci zwykłą czerwienią. Przypominam też o zniżce do internetowego sklepu Born Pretty Store, gdzie czeka na Was 10% rabatu po wpisaniu kodu BARBW10.
Tłem jest mój ulubiony brąz od Eveline Minimax. To na nim wylądowały stemple z zimowej (tak zimowej!) płytki B. Loves plates B.05 let it snow. Inspiracją do tego zdobienia były pazurki bardzo zdolnej ladyandthe_stamp, na której instagrama serdecznie Was zapraszam <3 Stemple wykonałam dwoma lakierami przy użyciu przeźroczystego stempla od B. Loves plates. Całość pokryta matowym lakierem Top Coat Orly.
Do wykonania użyłam:
- płytka - B. Loves Plates B.05 let it snow,
- brąz - Eveline miniMax 758,
- trybiki - Born Pretty Store,
- czarny - B. Loves Plates & Colour Alike #kind of black.