Przez kilka miesięcy nie przychodziłam do Was z ulubieńcami, a to za sprawą tego, że postanowiłam zrobić jedno większe podsumowanie całych wakacji. Dlatego też mam dziś Wam do pokazania perełki, które umiliły mi te ciepłe dni i są moim zdaniem najlepsze z najlepszych. Miłej lektury <3
Przez większość wakacji byłam w pracy, jednak udało mi się kilka razy gdzieś wyjechać. Niezastąpione stały się wtedy małe odpowiedniki kosmetyków, które zajmowały łącznie tyle miejsca co jeden normalnych rozmiarów szampon. Przez cały rok odkładałam próbki i małe buteleczki, aby potem podczas wakacji zaoszczędzić miejsce na więcej lakierów :D Co roku tak robię i Wam również polecam ten sposób! A co do produktów ze zdjęcia, wszystkie pochodzą z adwentowego kalendarz Douglas :)
Zawsze lubiłam biel na paznokciach, jednak zazwyczaj po jednym dniu była już brudna, a z czasem stawała się zwyczajnie żółta. Na przeciw mnie wyszły hybrydy z idealną bielą od Indigo Mr. White. Kolor kryje po trzech cienkich warstwach i trzyma się w nienaruszonym stanie do następnego malowania (u mnie jakieś nawet 5 tygodni). Mam go na stopach już trzeci raz i po prostu nie mogę wyobrazić sobie tam nic innego. Pięknie podkreśla opaleniznę i super prezentuje się w butach z odkrytymi palcami. Aaaaa kocham go <3
W tym roku po raz pierwszy od wielu lat postanowiłam kupić sobie okulary. Nie chciałam takich z bazarku, które najprawdopodobniej nie mają filtra, ani takich które kosztują więcej niż wszystkie moje lakiery razem wzięte. Poszłam do H&M i znalazłam pełno okularów o najróżniejszych modelach i do tego za bardzo przystępną cenę (około 40zł). Tak mi się spodobały, że nie potrafiłam zdecydować się na jedne, więc jak każda kobieta w takiej sytuacji kupiłam dwie pary! :D Te ciemne, 'masywniejsze' posiadają mocniejszy filtr, a delikatniejsze są takim modelem, który chyba wszystkim będzie pasować (a do tego mają złote elementy <3). Chodziłam w nich cały czas i ciągle wyglądają jak nowe. Bardzo je polecam, szczególnie, że cena jest dość przystępna jak na taką jakość.
Była mowa o okularach, to musi być i o tym w czym je przechowywać. Kiedyś zawsze rzucałam je do torebki i albo kończyło się to porysowanymi szkłami albo zwyczajnie ich połamaniem. W tym roku będąc w Claire's dorwałam takie super etui, które dzielnie służyło mi podczas wakacyjnych podróży. Kosztowało niecałe 15zł, co wydaje mi się bardzo przystępną ceną, w porównaniu z innymi tego typu rzeczami. Nie jest to jakieś solidne twarde opakowanie, ale jak dla mnie w zupełności wystarcza, a do tego tak ładnie wygląda!
Na koniec coś z kolorówki, a dokładnie paletka do konturowania z KOBO. Co tu dużo mówić... Kosmetyki KOBO bardzo lubię i posiadam ich już trochę w swojej kosmetyczce, jednak wozić to wszystko ze sobą nie ma najmniejszego sensu. Gdy zauważyłam ją w sklepie od razu pomyślałam o wakacjach i oczywiście nie zawiodłam się. Sprawdziła się świetnie, bo nawet podczas zwykłych dni lubię czasem sięgać po nią jedną, a nie po kilka różnych produktów.
A jacy są Wasi ulubieńcy tego lata? Wynaleźliście jakieś perełki godne polecenie? Koniecznie pochwalnie się w komentarzach <3