Kto chociaż raz w życiu nie malował na swoich paznokciach kropeczek? Wydaje mi się, że każdy przez to przeszedł. Ja sama miałam trudne początki i nie zawsze wzór wychodził tak równo jak chciałam, ale pamiętajcie - praktyka czyni mistrza!
Tym razem moja inspiracja nie była byle jaka. Była bardzo śliczna i słodka (w obu tego słowa znaczeniach). W moje rączki wpadł prześliczny pakuneczek, w którym znajdowały się różnego rodzaju żelki. To cudo pochodzi ze sklepu Bombonierka, do którego lepiej nie wchodzić, gdy jesteśmy na diecie! :D Znajdziemy tam pianki, żelki, lizaki, cukierki, a wszystko to zapakowane w przesłodkie pakunki. Z całego serduszka polecam zajrzeć do tego właśnie sklepu, który znajduje się w Krakowie na ulicy Dietla 45 :)
Do wykonania użyłam:
- Rimmel London 60 seconds #703 white hot love (biały),
- Rimmel London 60 seconds #853 pillow talk (błękit),
- Orly Color Care Matte TopCoat.