Jeśli śledzicie mojego instagrama, na pewno widzieliście jakie cuda ostatnio do mnie przyszły. Mowa tu o naklejkach wodnych Anastazja. Gdy tylko otworzyłam paczkę nie mogłam uwierzyć ile dobroci do mnie dotarło. Ilość wzorów i kolorów po prostu powaliła mnie z nóg! Jestem zachwycona <3
Spostrzegawczy na pewno zauważyli, jedną różnicę dotyczącą tych naklejek i poprzednich. Chodzi tu o ilość wzorów. Nowa kolekcja Mini liczy ich sześć, a poprzednie liczyły ich aż dwanaście. Niektórzy mogą powiedzieć, że to minus, jednak i tak większość z nas używa naklejek na jeden/dwa pazurki, dlatego ich duża ilość nie jest zawsze potrzebna. Zapomniałam wspomnieć o najważniejszym, a mianowicie o cenie. Za nową kolekcję Mini płacimy jedynie 6zł!
Uważam, że to super opcja, ponieważ większość z nas woli mieć więcej wzorów, a teraz jest to możliwe. Osobiście gdybym miała wybór sięgnęłabym po kolekcję Mini i cieszyła się różnymi wzorkami na kilku paznokciach przez długi czas. I wydaje mi się, że nie tylko ja wybrałabym tę opcję :D
Co to lakieru to postawiłam na piękną miętę z najnowszej wiosennej kolekcji Orly Color Blast #Effortlessly. Idealnie współgra z kwiatami na naklejkach. Od razu gdy w głowie pojawiło mi się to połączenie wiedziałam, że będzie trafione w 100%. Roboty było przy nim naprawdę mało, ale efekt moim zdaniem cudowny :)