Jako, że mamy czas wakacji i raz w domu jestem, a raz mnie nie ma, przygotowałam dla Was krótką recenzję z minimalistycznym zdobieniem. Postanowiłam zatrzymać się chwilę dłużej przy tym lakierze, ponieważ wywarł on na mnie ogromne wrażenie :)
Mowa tutaj o pięknym OPI - Green On The Runway. Dostałam go od moich przyjaciół na urodziny i zakochałam się w nim bez opamiętania. To jeden z tych lakierów, które nie potrzebują zdobień by wyglądać pięknie.
Pojemność: 15ml,
Kolor: Piękne duochromowe wykończenie.
Butelka: Duża, okrągła jak wszystkie Opiki.
Pędzelek: Jak na zdjęciu. Duży, płaski i w miarę szeroki.
Konsystencja: Lejąca.
Nakładanie: Bez problemu pomalujemy całą płytkę trzema ruchami. Konsystencja nie przeszkadza w idealnym nałożeniu.
Krycie: Po dwóch warstwach uzyskujemy idealne krycie. Można dodać trzecią żeby bardziej pogłębić kolor.
Krycie: Po dwóch warstwach uzyskujemy idealne krycie. Można dodać trzecią żeby bardziej pogłębić kolor.
Wysychanie: Bardzo szybkie. Po wstaniu rano nie było żadnych rys.
Zmywanie: Nie barwi skórek. Wszystko ładne schodzi po kilku pociągnięciach wacikiem.
Ogólne wrażenie: Jak dla mnie spisuje się idealnie. Nie znalazłam w nim żadnych minusów :)
Ogólne wrażenie: Jak dla mnie spisuje się idealnie. Nie znalazłam w nim żadnych minusów :)
Jeśli jesteście osobami, które nie lubią nudy na paznokciach, ale nie macie za wiele czasu za ręczne malowanie to takie duo sprawdzi się u Was idealnie. Piękny lakier (który sam w sobie jest ozdobą) i stemple, które jeszcze bardziej ubogacą mani. Nie musicie robić ich na wszystkich paznokciach. Możecie zrobić wzorek na trzech palcach lub wyłącznie na jednym np. serdecznym.
W tym zdobieniu szukałam wzorku stonowanego, jednak nie nudnego. Znalazłam go na płytce B. Loves Plates - geometry is perfect, która jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Patrząc na tą płytkę zawsze mam milion pomysłów i nie wiem, który wybrać. Zachęcam do śledzenia ich fb, ponieważ niedługo na aukcji pojawi się najnowsza płytka B.04 leaves of happiness.
Czy Wam też te paznokcie przypominają syreni ogon? :D