Tym razem paznokcie nie moje, a Kasi. Jako, że siostra mieszka pokój obok raz na jakiś czas mogę zrobić jej jakieś pazurki. Z racji tego, że studiuje, podczas sesji nie chciała mieć na paznokciach neonów i krzykliwych wzorów. Dlatego w tym okresie stawiamy na drobne, nierzucające się w oczy wzory. Dzięki choćby małemu akcentowi pozbywamy się często witającej na dłoniach nudy :)
Inspiracją tego mani była nowa buteleczka lakierów Rimmel by Rita Ora. Śliczne kwiatuszki, które są niezwykłe w swej zwykłości. Z kilku kolorów, które posiadam wybrałyśmy śliczną czerwień. Obu nam to mani przypadło do gustu i może w najbliższym czasie spróbujemy wykonać je w innych barwach :)
Efekt żelowych paznokci uzyskałam dzięki Top Coat marki Essence. Używam go od dłuższego czasu i już zaopatrzyłam się w kolejne buteleczki. Dzięki niemu uzyskujemy piękny połysk i oczywiście na długo utrwalamy nasze mani. Jego wielkim plusem jest również to, że nie rozmazuje wzorków.
Jeśli jeszcze nie znaleźliście swojego idealnego Top'u polecam sięgnąć po właśnie ten. Z czystym sumieniem mogę go polecić, bo sprawdza mi się super :)