Ten tydzień jest już ostatnim projektu w którym miałam przyjemność brać udział. Sabi stanęła na wysokości zadania i wszystko było zawsze dopięte na ostatni guzik :) Najwięcej przyjemności sprawiło mi oczywiście malowanie postaci z bajek. Metody takie jak op art czy One stroke były trochę problematyczne, ale cieszę się, że udało mi się odhaczyć wszystkie tygodnie ;)
Dziękuję Sabi za super zabawę, a innym dziewczynom za głosy oraz ich prace, które mogłam z przyjemnością oglądać :)
Water Marble nie należy to najprostszych technik, jednak jeśli trzyma się podstawowych zasad wszystko da się zrobić. Ja za pierwszym razem gdy zrobiłam sobie wodne paznokcie zmazałam je po 5 minutach nie mogąc na nie patrzeć. No ale gdy uzmysłowiłam sobie moje błędy potem poszło już z górki :)
Żeby wyszło Wam zdobienie wykonane tą metodą nie zapomnijcie o tych punktach:
- nie używamy wody z kranu, lepsza będzie ta z butelki,
- najlepszy będzie papierowy kubeczek, który potem wyrzucicie,
- nie czekamy długo ze zrobieniem wzorku/włożeniem paznokcie, ponieważ lakier szybko zasycha,
- po każdym przesunięciu patyczkiem po tafli wody z nalanymi już lakierami, wycieramy go w chusteczkę (nie wacik, bo zostaną na nim małe włoski),
- miejcie przy sobie ręczniki papierowe, gdyby w razie wypadku szybko wytrzeć nasze miejsce pracy,
- lakiery, których używacie muszą być rzadkie jednak mocno napigmentowane. Mi najlepiej sprawdzają się lakiery Sally Hansen z serii Xtreme wear.
- zanim zechcecie zrobić wodny wzorek nałóżcie lakier bazowy, który pięknie podbije kolor,
- nie poddawajcie się po pierwszym razie, praktyka czyni mistrza :)
Do wykonania użyłam:
- Sally Hansen Xtreme wear - 465 Coin Flip,
- Ingrid Estetic - 85,
- Lovely Nude.
Ktoś chętny na popołudniową kawę? :)