Marzenia się spełniają!
Jak wiecie bardzo lubię produkty marki Golden Rose. Często po nie sięgam i jeszcze nigdy się na nich nie zawiodłam. Moim marzeniem było współpracować z tą firmą i wreszcie się udało!
Od teraz mogę testować dla Was nowe produkty oraz robić więcej zdobień, ponieważ rozrastająca się gama kolorystyczna mi na to pozwala! Mogę pokazać Wam z bliska produkty do paznokci, które każda z nas lubi oraz opowiedzieć Wam co nieco o nowościach. I właśnie o tym drugim będzie dziś mowa.
Najnowsza kolekcja lakierów do paznokci marki Golden Rose nosi nazwę ICE CHIC. Znajdziemy tam przeróżne kolorki, a ostatnim jej dopełnieniem są piękne pastele. Jak wiecie za pastelami szaleję na maksa, dlatego z jeszcze większą radością zabrałam się za ich testowanie!
Jak widzieliście już pewnie na facebooku trafiło do mnie sześć kolorków, a dziś zajmiemy się pierwszą trójką wspaniałych. Każdy lakier ma kwadratową buteleczkę, która jest naprawdę solidna. Mają długi, dosyć gruby pędzelek i rzadką konsystencję, z która dość dobrze się pracuje. Są to trzy kolorki bez drobinek co w moim przypadku jest wielkim plusem. W buteleczkach wyglądają prześlicznie, a na paznokciach? Zobaczcie sami ;)
Golden Rose Ice Chic 85
Pierwszy kolorek do delikatny żółty pastel. Nie wiem jak to się stało, że na zdjęciach wyszedł aż tak blado. Na żywo jest bardziej nasycony, jednak w obu przypadkach wygląda bardzo ładnie i dziewczęco. Żółty jest ciężkim kolorem i ile razu po takie sięgam to mam problem z kryciem. Tutaj wystarczą nam trzy cieniutkie warstwy, żeby uzyskać efekt jak na zdjęciu.
Golden Rose Ice Chic 78
To mój faworyt z całej szóstki! Piękny błękit, który nawet bez żadnego zdobienia wygląda obłędnie. Dwie warstwy wystarczą do ładnego krycia, dlatego tym bardziej go lubię ^^ Idealny zarówno do wiosennych jak i do letnich stylizacji. Nie ma co się dłużej rozpisywać, bo zdjęcia mówią same za siebie.
Golden Rose Ice Chic 82
Tutaj mamy do czynienia z bardzo rzadko spotykanym kolorem, ponieważ ani to zieleń ani to mięta. Jest ładny, jednak już troszkę mniej w moim typie. Kryje po trzech cienkich warstwach i prezentuje się bardzo uroczo i delikatnie. Może wykorzystam go niedługo w jakimś wiosennym zdobieniu.
A który kolorek Wam najbardziej przypadł do gustu? :D