Jesień pełną parą, dlatego trzeba było wykonać jakieś tematyczne zdobienie. Jesienne pazurki to najczęściej różnego rodzaju listki. Też postanowiłam się nimi zainspirować jednak trochę z innej strony niż zwykle.
Nie wiem czy też tak macie, ale gdy idzie się ulicami o poranku, gdy słońce dopiero wschodzi, to te wszystkie drzewa wyglądają obłędnie! Idę sobie zawsze i chłonę to piękno, które mnie otacza. Lubię też zbierać kasztany, żołędzie i liście, którymi potem przystrajam mój pokój, żeby było tak pięknie jak na dworze. Właśnie taki jeden mały listeczek tak mnie zainspirował, że postanowiłam oddać na paznokciach jego śliczne kolorki. Ich dobranie nie było trudne, ponieważ na pierwszy rzut oka wiedziałam co będzie mi potrzebne :)
Całe mani zaczęłam od nałożenia wokół paznokci bazy peel off z miss sporty. Potem na dużym stemplu każdym lakierem nalewałam małe kropelki i od razu przykładałam do płytki. Efekt, który dostałam to coś co bardzo ciężko nazwać. Trochę kojarzy mi się z takim jeszcze nie zmieszanym lukrem, który nakłada się zimą na pierniczki, ale to tak nie w temacie ^^ Wszystko utrwaliłam bezbarwnym lakierem i doprowadziłam skórki do porządku, co było dosyć czasochłonne.
Lakiery, które wybrałam to mocne, czyste kolory. Aby uzyskać efekt 'liścia' raczej nie radzę iść w pastele, bo wyjdzie nam z tego taka dziecięca kolorowanka. Jak widzicie na liściu widoczne są trzy mocne kolory. Patrząc od środka to żółty (Yves Rocher #51 citron), następnie czerwony (Essie #With The Band) oraz na obrzeżach zieleń (Essence colour&go #161 ciao olivero). Ja od siebie dodałam jeszcze złoto Essie #Leggy Legend, które sprawiało, że pazurki mieniły się gdy padało na nie światło, dokładnie tak jak prawdziwe liście na drzewach. Oczywiście Wy możecie użyć zupełnie innych kolorów, niekoniecznie w kolorach jesieni! :)